Egregor

Inaczej: Myślokształt
Egregor to koncepcja pochodząca z okultyzmu.
Zakłada ona, że grupa ludzi myśląca o czymś intensywnie (często bardzo emocjonalnie) tymi swoimi skumulowanymi myślami tworzy zbiór energii, który posiada własną świadomość.
Założyć można spokojnie, że zbiór taki ma świadomość, która została mu niejako „zaprogramowana” przez te właśnie myśli.
Ten „stworzony” przez myśli zbioru osób byt duchowy według tych koncepcji istnieć może nawet po fizycznej śmierci swoich twórców. Jeżeli zaś pojawi się kolejna grupa osób, która swoimi myślami będzie tego egregora wspierać – może on trwać w ten sposób w świecie duchowym w zasadzie przez nieograniczony czas.
O co dokładnie mi chodzi?
TWORZYMY EGREGORA

Oczywiście wszystko, co piszę poniżej jest rozważaniem czysto teoretycznym, na poparcie którego nie mam kompletnie ŻADNYCH badań – i warto to tutaj podkreślić!
Załóżmy więc, że chcielibyśmy stworzyć taki Egregor.
W porządku – zatem zbieramy się grupą osób, – na potrzeby tego rozważania załóżmy, że zbieramy się w jakimś określonym miejscu.
Myślimy bardzo intensywnie, wszyscy o tym samym.
Wyobraźmy sobie więc postać:
Jest dobry, kocha nas, chce naszego dobra. Będzie nas wspierał niezależnie od tego, co zrobiliśmy i zrobimy. Jest tolerancyjny, troskliwy i opiekuńczy, przepełnia go dobro i miłość.
Nazwijmy go!
(Tak, domyślam się, że na tym etapie wiele osób wybrałoby imię kojarzące się z postacią znaną z Biblii). Dlaczego? Ponieważ ten opis w „powszechnym rozumieniu” po prostu do tej postaci pasuje. Jeżeli więc czytacie ten opis – wielu z Was pomyśli od razu „Jezus”.
Nie chcę jednak tym, ani żadnym innym wpisem denerwować osób religijnych – nazwijmy go więc Maciuś.
Zatem koncepcja Egregora zakłada, że taka właśnie skumulowana energia płynąca z myśli wielu osób, które stworzyły sobie w głowie obraz dokładnie tej samej istoty, o określonym zbiorze cech – to jest Egregor.
Koncepcja Egregora zakłada, że nasz Egregor „Maciuś” może zaistnieć jako właśnie kumulacja energii naszych myśli. Może on podejmować własne decyzje, mieć swoją świadomość i funkcjonować – na zasadach bytu niematerialnego.
Oczywiście NIC nie stoi na przeszkodzie, żeby inna grupa ludzi bardzo intensywnie myślała o bycie, który nas nienawidzi, chce dla nas jak najgorzej, i nie spocznie, póki nie zniszczy naszego życia. O bycie, dla którego jedyną znaną emocją jest czysta, nieskrępowana nienawiść. Tego Egregora nazwijmy na potrzeby dalszych rozważań „Basia”.
W tej koncepcji zarówno nasz Maciuś jak i nasza Basia mogą sobie swobodnie istnieć w tej niematerialnej, duchowej sferze. Mogą robić wszystko to, co zaplanowały im osoby, które je tworzyły.
Oczywiście czysto teoretycznie takich egregorów mogłoby być nieskończenie wiele. Mogłyby one – jeżeli taka byłaby wola ich twórców – nawet zwalczać siebie nawzajem.
Wydaje się to skomplikowane? Masz poczucie, że „coś tu jest za bardzo nakombinowane”?
Bardzo dobrze, zastanówmy się wspólnie nad logiczną możliwością istnienia takich Egregorów.
ISTNIENIE EGREGORÓW – ANALIZA LOGICZNA
Możemy się oczywiście zastanawiać jako osoby patrzące na świat racjonalnie, czy istnienie takich Egregorów na zasadach, jakie postulują okultyści mogłoby mieć w ogóle sens.
Zacznijmy od podstaw. Żeby Egregory mogły istnieć w formie, w jakiej widzą je okultyści musi być spełnione jednocześnie kilka przesłanek:
- Ludzkie myśli muszą być energią.
- Energia ludzkich myśli musi mieć możliwość „formowania się” tworząc nowy byt duchowy.
- Byt ten powstać musi z tej właśnie myśli – a nie np. Być wcześniej i zostać nimi „przywołany”.
- Byt uformowany z tej ludzkiej myśli musi mieć możliwość samodzielnego istnienia i jakiś rodzaj własnej świadomości.
Oczywiście nie poruszyłem tutaj innych punktów, które również mogłyby mieć odniesienie do takiego egregora, jednak wiele z nich uznałem za jedynie opcjonalne. Różnica jest taka, że te punkty, które wymieniłem wyżej MUSZĄ zdarzyć się WSZYSTKIE na raz, żeby w ogóle mógł taki egregor zaistnieć.
Zaczynajmy zatem zabawę:
- Ludzkie myśli muszą być energią.
Według wszystkich znanych mi źródeł ludzkie myśli jak najbardziej są formą energii. Są formą energii, którą jesteśmy współcześnie w stanie badać na wiele różnych sposobów.
2 i 3. Energia ludzkich myśli musi mieć możliwość „formowania się” tworząc nowy byt duchowy. Byt, który powstał z tej właśnie myśli – a nie np. Był już wcześniej.
I tutaj zaczynają się pierwsze problemy. Ogólnie – tak, energia myśli ludzkiej może się „formować”. To zostało zbadane i udowodnione w trakcie np. badań wpływu sposobu naszego myślenia na wodę.
Jednak czy nasza myśl może formować się w sposób, który „powołuje do życia” nowy byt duchowy?
Nie wiem. Nie mam na to żadnych danych.
Z pewnością logicznym byłoby założenie, że jeżeli mówimy o energii płynącej ze skumulowanej myśli wielu osób – można mówić o „sporym nagromadzeniu energii płynącej z myśli”. Czy jednak to nagromadzenie może spowodować, że powstanie z tego zupełnie nowy byt?
To skomplikowane. Z jednej strony mamy pełne prawo sądzić, że tak. Przykładowo prof. Dr. Hab. Mikołaj Misiak z Uniwersytetu Warszawskiego wypowiadał się publicznie o możliwości zmiany energii w materię i nie była to jedynie „szalona koncepcja jakiegoś naukowca”, ale fakt potwierdzony badaniami.
Tyle tylko, że te badania dotyczyły MATERII, zjawiska, które jesteśmy w stanie w sposób laboratoryjny zbadać, a jego istnienie udowodnić ponad wszelką wątpliwość.
Ze zjawiskami niematerialnymi jest niestety dokładnie odwrotnie. – Na tę chwilę nie dysponujemy technologią, która mogłaby ponad wszelką wątpliwość w warunkach laboratoryjnych ocenić, że „oto właśnie powstał w tym miejscu pojawiła się świadoma istota duchowa”. To niestety póki co nie jest jeszcze aż tak proste.
Na tę chwilę brak mi więc dostatecznych dowodów na poparcie tej tezy – choć przyznam, że dla mnie brzmi jak najbardziej wiarygodnie i nie odrzucałbym jej tylko dlatego, że nie mogę jej ponad wszelką wątpliwość potwierdzić lub obalić.
LOGICZNA MOŻLIWOŚĆ ISTNIENIA EGREGORÓW – PODSUMOWANIE

Sama koncepcja egregora jako autonomicznego bytu duchowego, który wywodzi się z naszych zbiorowych myśli wydaje się całkiem sensowna.
Oczywiście, myśli to energia, dużo myśli – to dużo energii.
…A kiedy energii jest dużo – całkiem logicznym mogłoby się wydawać, że mogłoby z niej „coś” powstać, nie tylko w świecie „fizycznym”, ale również „duchowym”.
…Tyle tylko, że nie mam na to na tę chwilę żadnych dowodów.
Nie znam żadnych wiarygodnych badań nad choćby potencjalną możliwością istnienia egregorów. A szkoda, bo to moim zdaniem bardzo ciekawy temat, który gdyby został potwierdzony mógłby bardzo namieszać choćby ze względu na setki, a czasami tysiące lat ludzkich przekonań religijnych, w których jakby nie patrzeć wiele jednostek często bardzo regularnie zbierało się i – w modlitwie – jak najbardziej myślało o PEWNEJ istocie. – Niezależnie od religii i tego, w jaki akurat sposób tę istotę wyznawcy nazywali.
Oczywiście, nie odrzucam tej koncepcji na tę chwilę.
Myślę, że jest ciekawa i będzie w zasięgu mojej uwagi, a jeżeli dowiem się czegoś nowego, co zmieni moje postrzeganie tematu – z pewnością edytuję ten wpis. 🙂
Bibliografia:
Marek Matacz, Myśli pod lupą, NaukaWPolsce.pl Wgląd na 2023.10.16:
https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news,28316,mysli-pod-lupa.html
Dr. Konstantin Korotkov, Woda Życia, Studio Astropsychologii 2019, wydanie papierowe.
Natasha Helvin, Rosyjska Czarna Magia, Wydawnictwo Kobiece, Białystok 2022, wydanie papierowe
Prof. Dr. Hab. Mikołaj Misiak, Jak z energii wytworzyć materię, ZapytajFizyka.fuw.edu.pl Wgląd na 2023.10.19:
https://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/pytania/jak-z-energii-wytworzyc-materie/
Wikipedia, Egregor, Wgląd na 2023.10.19:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Egregor
Komentarze: